Kiedy sąd zwraca pozew?
01/01/2020Orzeczenie o winie w rozwodzie
20/02/2020W ostatnim czasie doszło do upowszechnienia praktyki zastrzegania w zawieranych kontraktach kar umownych. Kary te zastrzegane są niemalże na każdą okoliczność i to niezależnie od charakteru zobowiązania, którego właściwe wykonanie mają chronić. Praktyka taka nie może zostać uznana za poprawną.
Kary umowne mieszczą się w katalogu dodatkowych zastrzeżeń umownych. Oznacza to między innymi, że strony zawierające umową mogą, ale nie muszą, uwzględnić postanowienia je regulujące. W przypadku jednak, gdy podmioty tworzące umowny stosunek prawny zdecydują się na umieszczenie postanowień o karach umownych w umowie, nie mogą wykraczać poza granice zakreślone przepisami prawa.
Podstawowa regulacja dotycząca istoty kar umownych została zawarta w art. 483 § 1 k.c. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. Choć przy szybkiej lekturze rzeczonej regulacji trudno jest dostrzec pierwszy z wyrażonych w nim warunków dotyczących kar umownych, to bez wątpienia warunek takowy istnieje i nie jest pomijany w doktrynie i orzecznictwie. Przede wszystkim ustawodawca wymaga, aby kary umowne były zastrzegane tylko na potrzeby ochrony wierzycieli zobowiązań niepieniężnych. Rozwiązanie takie wydaje się pośrednio nawiązywać do faktu, że swoistą sankcję za niewykonanie zobowiązań pieniężnych stanowią odsetki (choćby odsetki ustawowe za opóźnienie lub odsetki za opóźnienie w transakcjach handlowych).
Niemniej, jak zostało już wskazane na wstępie, powszechną praktyką jest zastrzeganie kar umownych także na wypadek niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązań pieniężnych. W tych wszystkich przypadkach poczynione w trybie art. 483 § 1 k.c. zastrzeżenie należy ocenić przez pryzmat art. 58 § 1 k.c., albowiem jest ono sprzeczne z ustawą. Właściwą sankcję w tym przypadku stanowi więc sankcja nieważności.