Przedsiębiorcy muszą się przygotować na nowe uprawnienia skarbówki
29/01/2019Zignorowanie wierzyciela oznacza popadnięcie w zwłokę
05/04/2019Zmorą właściwie każdego przedsiębiorcy są różnego rodzaju kontrole – od tych przeprowadzanych przez skarbówkę, poprzez ZUS, aż po instytucje odpowiedzialne za nadzór nad danymi formami prowadzenia działalności gospodarczej. Zawsze w takich sytuacjach – zwłaszcza wówczas, gdy pojawiają się wątpliwości co do poprawności prowadzonej dokumentacji – kontrolowani zastanawiają się, czy warto współpracować z kontrolującymi, czy też „iść w zaparte”. Oczywiście wszystko zależy od okoliczności konkretnego przypadku, jednak najnowsze plany Ministerstwa Finansów zmierzają do zachęcenia przedsiębiorców do wybierania pierwszej ze wskazanych powyżej opcji.
W zamian za szczerość mniej kontroli
W mediach pojawiają się informacje o planach kolejnych zmian w prawie podatkowym. Niestety nie jest to niczym nadzwyczajnym; w Polsce ciągle dokonuje się nowelizacji w tym obszarze prawa, czyniąc właściwie zupełnie nieprzewidywalnymi rozstrzygnięcia skarbówki. To niestety odbija się przede wszystkim na prowadzących działalność gospodarczą, którzy codziennie mają do czynienia z fiskusem. W związku z tym Ministerstwo Finansów chce wprowadzić możliwość ścisłej współpracy pomiędzy przedsiębiorcami a organami skarbowymi. W zamian za udostępnienie fiskusowi pełnej dokumentacji skarbowej, przedsiębiorca uzyska pewność poprawności rozliczeń, gdyż będzie ich dokonywać bezpośrednio Krajowa Administracja Skarbowa. Jej pracownicy mają udzielać także wsparcia w składaniu bieżących raportów, co w praktyce ograniczy przeprowadzanie kontroli.
Skarbówka nie zawsze ma rację
Co prawda, jak na razie, projekt ma zostać skierowany do największych podmiotów, jednak w przypadku powodzenia można spodziewać się jego rozszerzenia. Jednak należy pamiętać, że nie zawsze interpretacja prawa przyjęta przez organy skarbowe – co jasno pokazuje chociażby orzecznictwo sądowe – jest prawidłowa. To z kolei oznacza, iż w wielu sytuacjach podatnikowi może się po prostu nie opłacać korzystać z pomocy pracowników Krajowej Administracji Skarbowej, którzy przecież działają w interesie państwa – a więc dążą przede wszystkim do maksymalizacji zysków z podatków.