Biznes nie lubi próżni, stąd każdy prowadzący własną działalność gospodarczą jest praktycznie cały czas w pracy. Niestety prawidłowości tej nie zmieniają nawet różnego rodzaju tragiczne wydarzenia, np. śmierć przedsiębiorcy. W takich sytuacjach jego bliscy, a jednocześnie spadkobiercy, stają przed koniecznością nie tylko poradzenia sobie ze stratą członka rodziny, ale również kontynuowania jego działalności. Niedawno prawodawca znacząco ułatwił wszystkie formalności z tym związane, wprowadzając ustawę o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.
Zgodnie z prawem przedsiębiorca może – oczywiście za swojego życia – wskazać osobę, która obejmie zarząd sukcesyjny jego przedsiębiorstwem w momencie jego śmierci. Istnieje także możliwość wyznaczenia do pełnienia tej funkcji prokurenta. W każdym razie przedsiębiorca musi ujawnić swoją wolę w formie pisemnej – w tej samej formie konieczne jest wyrażenie zgody przez osobę wyznaczoną na pełnienie tej funkcji. Do skuteczności ustanowienia konieczne jest także złożenie stosownego wniosku w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. W przypadku, gdy przedsiębiorca nie dopełni tych formalności istnieje możliwości powołania zarządcy sukcesyjnego po jego śmierci przez współmałżonka bądź spadkobierców (także zapisobiorców windykacyjnych).
Nie wdając się w skomplikowane szczegóły powyższego rozwiązania, ustanowienie zarządcy sukcesyjnego pozwala zapewnić niezakłócone działanie przedsiębiorstwa zmarłego. Takiemu zarządcy przysługuje także prawo do pełnego dysponowania środkami przedsiębiorstwa zgromadzonymi na rachunkach bankowych, czy podejmowanie innych niezbędnych czynności związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Oczywiście jest zobowiązany do staranności o zachowanie biznesu, a za swoje zaniedbania może ponieść odpowiedzialność – przede wszystkim wobec spadkobierców.